- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka kaszy manny
- 1,5 czubatej łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 kg jabłek, najlepiej kwaśnych
- odrobina cynamonu, jeśli lubicie
- 200g masła
Mąkę, cukier, kaszę i proszek wymieszać. Podzielić na 3 części.
Jabłka obrać, wydrążyć gniazda nasienne, zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia a boki wysmarować masłem.
Na dno formy wysypać jedną część suchych składników, na nie rozłożyć połowę jabłek, posypać cynamonem. Następnie wysypać drugą część suchych składników, rozłożyć równomiernie resztę jabłek. Na wierzch wysypać ostatnią porcję suchych składników.
Masło zetrzeć na tarce o dużych oczkach i równomiernie rozłożyć na wierzchu ciasta.
Piec w temperaturze 180 stopni przez około 60 minut.
* podczas pieczenia może wyciekać sok z jabłek, więc warto na dno piekarnika położyć większą blaszkę.
Smacznego!
Robiłam ją już kiedyś..całkiem smaczna :)
OdpowiedzUsuńpierwsza szarlotka, pierwszy wypiek, jaki wyszedł samodzielnie spod moich rąk.
OdpowiedzUsuńdawno jej nie piekłam. chyba czas odnowić, odświeżyć wspomnienia ;]