- 6 kubków mąki
- 2 szklanki sera ricotta
- 1 szklanka cukru
- 4 jajka
- 1 szklanka ciepłej wody
- 1 szklanka oleju roślinnego
- skórka z cytryny
- 60 g świeżych drożdży lub 1,5 opakowania suchych
- 100 g rodzynek (można pominąć)
Do dużej miski wsyp mąkę, drożdże, wodę i zamieszaj.
Dodaj olej, 0,5 szklanki cukru, 2 jajka i połowę skórki. Składniki wymieszaj a następnie wyrabiaj ręcznie lub mikserem przez 10 minut.
Miskę z ciastem przykryj ścierką i odstaw do podwojenia objętości.
Kiedy ciasto rośnie zajmujemy się serowym nadzieniem.
W średniej misce wymieszaj ser, rodzynki, pozostały cukier, jajko oraz pozostałą skórkę z cytryny. Zmiksuj wszystko razem i wstaw do lodówki.
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
Rozwałkuj wyrośnięte ciasto w prostokąt o grubości ok. 0,5 cm, pokrój je w kwadraty 7x7cm.
Każdy kwadrat rozwałkuj do rozmiaru 14x14cm. Na środek połóż po dwie łyżeczki masy serowej i zawiń bułeczki w dowolny kształt, pilnując żeby farsz nie wyciekał.
Wierzch bułeczek posmaruj jajkiem i odstaw je na 10 min. Piecz 30-35 minut.
Upieczone bułeczki wystudź na kratce i po ostygnięciu posyp cukrem pudrem.
Smacznego!
wyglądają wspaniale,takie złociste,mniam
OdpowiedzUsuńkażdą bułeczkę chętnie pochłonę :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe bułeczki:)
OdpowiedzUsuńChciałabym ,żeby moje były takie wyrośnięte...
Niestety robi się coraz chłodniej i ciasto drożdżowe nie chce wyrosnąć.
:(
z ricottą? super pomysł!
OdpowiedzUsuń